Najnowsze wpisy, strona 6


lip 18 2004 ......................
Komentarze: 4

    ......wczoraj wczoraj wczoraj...byl mily dzien i noc......

  ...babiczkowa jazda rowerkiem..powolutku....zdanie ktore sie powtarzalo podczas jazdy to "nic nie slysze  co??:)"

.....babiczka wylala mi wode na opalajacy sie brzuch....:)

....z golebiem pogralam w gre sianowa..to taka nasz nowa gra  jak zwykle cos bezsensu:)...

.....Piotrka podziwialam w jakze fajowej stonodze:).....

......a potem bylo grilowanie z rodzinka.....i spontanem wyruszylam do Spotu....czekalam  ok 40 min  z P i G...na cieple bulki....ja kupilam sobie tylko 1:) a nie 11:)...w dodatku byla zimna...:)

  .....mialam wczoraj farta....bramkarz dal mi 3 bilety za darmo na koncert  na ktorym byly 2 sceny..jedna z drum`n` bassami...a druga z housem....(fuuu:).....czasami lubie swoja odwage...jej jak moglam podejsc do wielkiego barczystego faceta po bilety...nawet nie pamietam co mu powiedzialoam..:) ale coz..bawilam sie super:)....( i nie wydalam 25 zl na bilet..i tak bym go za tyle nie kupila...)

  ....do kolejki bieglismy...prawie znalezlismy sie w lesie....ale jakos dotarlismy...

 ......dzis jestem zmeczona...dzis bede lezala i czytala i czytala......

    (btw. komorke mam rozwalona:/....strasznie mnie to zirytowalo...wyszlam z domku  wkurzona ...wlaczylam muzyczke...i mykalam na plaze...tam zaczelam sie uspokajac....tlumaczyc sobie ze jakos 2 lata temu komorka mi byla kompletnie obojetna....i teraz jest juz ok...nie slysze pipania....i w ogole...to jest chyba dla mnie pewien rodzaj wolnosci...

  nikt mnie nie kontroluje...nie musze odpisywac na smsy...bo nie mam jak:]....zreszta ...e tam..jakis czas bez komorki  dobrze mi zrobi:)....

 

rastawoman : :
lip 17 2004 }!{
Komentarze: 4

 

 ....jej dzis  w moim dniu zagoscil Niemen...Od "cala w trawie" do "dziwny jest ten swiat"...ten kawalek kojarzy mi sie ze spektaklem...aktorzy przez chwilke zabawili sie w Szanse na sukces falszujac na maxa:)...

    .....Dzwonil przyjaciel....chyba ciezko mu tam....zaczyna czuc to co ja w Dublinie..brak pracy strasznie zle dziala na psychike ...konczy mu sie kasa...teskni za Sopotem...Matarnią..namawia mnie zebym odwiedzila  znajomych  na warsztatach...jednak narazie nie czuje takiej potrzeby....zdziwil sie ze w Sfinksie  byly spektakle...ojj byly:)

    ..tesknie za nim...brakuje mi  jego telefonow i  muzyczki w sluchawce....raz prawie zasnelam sluchajac muzyki ktora mi puszczal....mile....smial sie i to mnie ucieszylo....mowil z taka EH....radoscia....o kawie  z Londynu....ze jest wspaniala i w ogole....i zaczal udawac placz ze  chce kawy takiej ...

 Na dzien dzisiejszy rezygnuje z wyjazdu do pracy zagranica...nie czuje tego ze powinnam tam jechac....chce tu byc...a we wrzesniu wyjechac ..gdziekolwiek:) byleeee dalekooo od domku....

   .....czekam..czekam na babiczke...wyruszamy w mala podroz rowerowa do Gdyni....zawsze cos:)...

      ........(Sigur Ros "mistur"...strasznie kojarz i sie z Feta...nawet nie wiem dlaczego...hmmm:)

rastawoman : :
lip 17 2004 ------------------------
Komentarze: 1

....udalo sie:)..ogladnelam spektakl ludzikow z Holandii....sympatyczny baaaardzo...

 wczoraj na spektaklu lecialy na mnie fragmenty palacego sie materialu..a dzis...mąka...dobrze ze stal przedemna wielki pan...oslonil mnie:)...

    ..z babiczka pijac soczek siedzialysmy nad motlawa zdaleka od ludzi....rozmawialysmy..rozmawialysmy..:)

 ...potem pomykalysmy na spektakl...dzis spotkalam sporo znajomych z LO..etc.........

  ..po spektaklu....na kolejny "spektakl"...on byl dziwny...tylko muzyka mi sie podobala....a potem..potem na herbatke z konfitura..:).....ok nie bede pisala o konfiturze...niech to bedzie   babiczko nasza tajemnica:)...eh..milo sie siedzialo....

....zmeczona jestem.....ostatnio wracam bardzo pozno do domku....a jutro na rowerek z babiczka...

..........moze jutro zrobie gofery z dzemajem i pudrajem...:)

rastawoman : :
lip 16 2004 twa radoscia....
Komentarze: 2

 

       ....mam mam mam ja!!! ksiazke "sto lat samotnosci"....tyle o niej slyszalam...az wkoncu po dluugim czasie zdobylam  ja...mam nadzieje ze nie zawiedzie mnie swoja trescia...

   Dzis jest  dosc pozytywny dzien...mam spokoj w mej glowce....obojetnosc do mezczyzn...(jak narazie:)....chce mi sie chodzic i chodzic ...wrocilam  przed chwila z dlugiego spacerku i tak fajnie...slucham ballad Cassidy....

   ...wieczorem...wieczorem bedzie Feta....:)....dzis sprobuje wykonac jakies fotki czarno biale...a komu?:) spektaklowi osobek z Holandii.....Porozmawiam dzis z moja babiczka....usmiechnij sie sloneczko moje:) bedzie dobrze!!! ...:)...a ja nadal jestem z Toba..jako twoja druga polowka przyjazni:)

 .....eh....dzis bylam  w katach mego dziecinstwa....stara ksiegarnia w ktorej sprzedaje ta sama wysoka siwa pani....rzeznik w ktorym kupowalam z mama jedzenie na kartki....sklep z ubraniami  w ktorym jest fajowa przymierzalnia....i  nasze glosne rozmowy..smiechy -grupki moich babeczek z podstawowki....idacych z zajec...z bulkami w reku...i workami na buty...to byly czasy:)....eh.......

       ......ale pląsam.......:)

rastawoman : :
lip 16 2004 1:21
Komentarze: 2

      ...........uwielbian dzwiek pozytywki.....pim pim:)....chcialabym miec taka skrzyneczke mala. z ktorej wydobywalby sie taki dzwiek...a w tej skrzyneczce bylyby moje skarby...te ktore mam gdzies pochowane ..zdala od wszystkich....

...zaczelam wierzyc  w siebie....buduje nowy domek z kart....caly czas sie chwieje ale stoi ...

....... zauroczenie....----- zdeptalam...podarlam...wyrzucilam....z zamknietymi oczami...bo  one by tego widoku nie zniosly.......

..........

  ( feta....calkiem  sypatyczna...jednak moja fascynacja spektaklami trwa krotko potem emocje wypalaja sie...dlaczego?--wole  przekazywanie czegos  tancem...slowami......

        ......mam teraz przed oczami chlopaczyka jezdzacego po placu na starym  rowerku..ubrany w  dziwny garniturek...twarz mial biala....palily sie pochodnie a on jezdzil...pim pim...:) -feta........feciunia:)

rastawoman : :