Archiwum 15 czerwca 2004


cze 15 2004 ..when he smile...
Komentarze: 0

yh....:)....ale dzis sobie mykalam:)...teraz wsluchuje sie w Lily Kiare.. ...utwor "When he smile"..jest najlepszy z tej plytki...

  pamietam jak na 1 zajeciach z tanca ania puscila go ..i takie bach w mojej glowie..."jej jakie to sliczne".. ..a najcudowniejsze jest wykonywanie  ukladu przez grupe do tego utworu...kazdy ruch nogi ,reki w tym samym czasie byl tak fajowy...

    Dzis odwiedzilam znajomych na zajeciach...chwilke porozmawialam z ania... ile ona ma w sobie silnej woli..a jeszcze wiecej optymizmu i spokoju... ..zatesknilam za zajeciami...baaaardzo...wracaja do domku przypominalam sobie moje uczestnictwo..kiedys nalezalam do tej grupy..bylam nowa..w ukladach raczkowalam .. jednak z czasem bylam juz taka jak wszyscy...pamietam jak kazdy pokazywal sobie siniaki ktore zdobywalo sie w roznych przewrotach...

... yh...dzis mysleli ze wrocilam na zajecia ..eh...teraz co innego jest dla mnie wazne... .ale wroce tam...czuje to...

    .. na tej fotce jest Lily..ale strasznie mi przypomina anie... tylko ze ma tu ukrytego kitka a ania ma krociutkie wloski...

a to aniula..fajna babeczka..

      ..hm...nauka wzywa...ale potem bedzie mila noc z Tybetem w reku...

rastawoman : :
cze 15 2004 kap..kap...
Komentarze: 0

        kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,       

        kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,           kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap

                 kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap

   , kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap

, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,

     kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,ka

p, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap, kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,kap,

........

... "po cóż mówić więcej gdy wystarczy wsłuchać się w tajemniczą melodię kropel deszczu za oknem "... tadam..
rastawoman : :
cze 15 2004 film...
Komentarze: 0

..ogladam film...dosc intrygujacy...nieznam tytulu..nieznam rezysera,ale jakie to ma znaczenie..

     .. jezyk francuzki strasznie go "ociepla":)..dziwne okreslenie..

        ..to glupolowate ale rozsmieszyl mnie tekst wypowiedziany przez bohatera :

           " Chce byc twoim nosem wtulonym miedzy oczy i usta - mniejsza o katar":)

      ..no no..:)...

     ...przypomina mi on film...."Po tamtej stronie chmur" Michelangela Antonioniego.. ......cudowny film..

      ..najpieknieszy motyw opowiadal o 2 ludzi ktorzy kochajac sie tak bardzo nie mogli sie kochac.. ..ich wielkie uczucie..szczerosc w nim..namietnosc nie pozwalaly na zblizenie... .. to mnie bardzo poruszylo..i doszlo do mnie to ze jednak mozna kochac kogos tak bardzo...

        ..ten film byl jak sen...milo do niego wracac...

           "po kazdej kawie pozostaje osad".......

                ...

rastawoman : :