..when he smile...
Komentarze: 0
yh....:)....ale dzis sobie mykalam:)...teraz wsluchuje sie w Lily Kiare.. ...utwor "When he smile"..jest najlepszy z tej plytki...
pamietam jak na 1 zajeciach z tanca ania puscila go ..i takie bach w mojej glowie..."jej jakie to sliczne".. ..a najcudowniejsze jest wykonywanie ukladu przez grupe do tego utworu...kazdy ruch nogi ,reki w tym samym czasie byl tak fajowy...
Dzis odwiedzilam znajomych na zajeciach...chwilke porozmawialam z ania... ile ona ma w sobie silnej woli..a jeszcze wiecej optymizmu i spokoju... ..zatesknilam za zajeciami...baaaardzo...wracaja do domku przypominalam sobie moje uczestnictwo..kiedys nalezalam do tej grupy..bylam nowa..w ukladach raczkowalam .. jednak z czasem bylam juz taka jak wszyscy...pamietam jak kazdy pokazywal sobie siniaki ktore zdobywalo sie w roznych przewrotach...
... yh...dzis mysleli ze wrocilam na zajecia ..eh...teraz co innego jest dla mnie wazne... .ale wroce tam...czuje to...
.. na tej fotce jest Lily..ale strasznie mi przypomina anie... tylko ze ma tu ukrytego kitka a ania ma krociutkie wloski...
a to aniula..fajna babeczka..
..hm...nauka wzywa...ale potem bedzie mila noc z Tybetem w reku...
Dodaj komentarz