...Moja babiczka wyjechala na 4 dni....juz tesknie za nia!!!!:) (no i ktos jeszcze:P
Wczoraj spedzilam kolejny mily wieczor z nia...mykalysmy po wodzie..maczajac stopki...trampki w dloniach i przed siebie...Potem ucieczka przed deszczem i w rytm muzyki smigalysmy na bosaka po chodniku.....niezly masaz...:)
.....w koncu dotarlysmy na spektakl Signum temporis ...grali go osobki z teatrzyku Okazjonalnego...pamietam ich jeszcze sprzed 2.5 roku....Spektakl bardzo mi sie podobal...wczesniej poznalam kumpla babiczki...bardzo fajny gest uczynil kiedy podalam mu zwyczajnie dlon zeby przedtsawic sie a on pocalowal ja:)...bylam w szoku...:) smieszne..:)
Dzis ide ponownie do jednego z moich magicznych miejsc w Sopocie na spektakl....Jestem dosc mocno przeziebiona...ale co z tego...ide na spektakl i juz!:)....
...wczoraj zlapalam film wieczorem...polozylam sie na lozku i patrzylam na pulpi na monitorze...na nim jest moja fotka przedstawiajaca profil twarzy a glowa jest lekko opuszczona...i patrzac na ta fotke sluchalam "Gabriel"Lamb....i zaczelam myslec o sobie o tym co ta osobka na pulpicie ma w glowce...dziwne uczucie...shiza z lekka...ale calkiem mile to bylo...czasami zamykam oczy i patrze na sibie z gory...czy ja mam cos z glowa?:)...e tam...mi to odpowiada i nie oddalabym tego nigdy nikomu:)....
....szur szur do lozeczka....niedobre przeziebienie......