Komentarze: 2
..wczoraj bylam na shreku 2........przezabawny...etc..etc..:) ..
..daawno sie tak nie smialam.. ..
...zaczelam sie smiac w momencie pojawienia sie napisu z podpisem (Osioł:)....a potem siateczka ksiecia na glowce...guziczek w wielkim ciasteczku ktore latalo jak glupol i machalo raczkami.. ...."przybij,przybij":)... eh..warto bylo pojsc na ten film..bajke..:)
Popcorn zaczelam wcinac przed filmem i jak sie film zaczynal mialam juz polowe zjedzona:)...a slono mi bylo..jejć:)
Po filmie pomykalam na przystanek...i tam..tam tam..zobaczylam chlopaka:)...yh..:)
Wsiadl za mna..stal niedaleko..i cala droge co kilka minut patrzyl w moja strone:)tadam:) ..a ja taki glupol zajaralam sie..ale nie patrzylam na niego..bo jakos glupio tak:)... widzialam jego odbicie w szybie i tym sie pocieszalam:)... ..yh...w momencie jak stal juz na schodach bo wysiadal..patrzylam na niego..chcialam zobaczyc czy spojrzy na "pozegnanie":).. ..spojrzal....i ja spojrzalam...kilka sekund totalnego patrzenia na czyjes oczka... ..w tym bylo cos.....wysiadl..i juz go nie zobacze zapewne... ..musialam wysiasc z tramwaju....przeszlam sie troszke..pomyslalam o tych oczkach ktore byly w patrzone w moje oczka:)..
..Lali Puna spiewala mi do uszka...tadam..tadam:)....
..wrocilam do domku i ..zalowalam ze nie wysiadlam za nim...moze moze by podszegl...glupolowate wiem..ale coz... ..wlasnie szukam "czegos takiego"...jakis wibracji...magi....glupie niesmiale spojrzenia a tak wiele dla mnie znaczyly... ...hm...a moze kiedys go spotkam..moze....:) ..wlasnie slucham Eels "i need some sleep"...milutkie...
Wracajac do tego nieznajomego w tramwaju...zawsze twierdzilam ze mego mezczyzne poznam w tramwaju:) ..widocznie to nie ten tramwajowy ludek..:)