Archiwum 21 lipca 2004


lip 21 2004 s t o p
Komentarze: 5

 

  .....prawie zasnelam lezac na lozeczku...na przeciwko nosa  Goyi(pieska)...

...zapowiada sie  noc u boku Goi..ona juz spi...lekko ja przesune zeby tez sie polozyc...ciesze sie ze mam ja...

....moge ja przytulic....poglaskac...dzis nawet mowilam jej o  moich marzeniach...wiem ze tego niekomu nie powie ....

...wiem moze to glupie ...ale ja  tego zwierzaczka uwialbiam....

.....tyk tyk tyk...czas lulac......

 

rastawoman : :
lip 21 2004 a radiohead mi gra..i gra.....
Komentarze: 0

 

......siedzialam u bratowej a moj wzrok latal po jej ksiazkach ..dojrzalam ksiazke K. Jandy "rozowe tabletki na uspokojenie"...jednak nie moglam jej pozyczyc...wiec  tak sobie otworzylam  srodek ksiazki i zaczelam czytac....czytalam i czytalam....i doszlam do konca...hm....wkoncu doszlam do wniosku ze glupio tak czytac ksiazke od srodka do konca..a co z poczatkiem?..zrezygnowalam ze spaceru...siadlam na balkonie i zaczytalam sie...nawet jedzac ciasto nie patrzylam czy wtrafie lyzeczka w usta....na wyczucie kierowalam  lyzka malo skupiajac sie na tym ruchu bo wazniejsza byla Janda i moje wzrok czytajacy kazda literke....ostatanio zaczytuje sie....moze dzis skoncze Topory "Chimeryczny lokator"...

 ......kurcze Maciek wroci w pazdzierniku a ja zapomnialam sie zapytac o tytul ksiazki ktora czytal i smial sie wszedzie przez jej tresc ehhh:).....Jutro ide do biblioteki:)....oczywiscie  bedzie wielkie mykniecie do polek z psychologia i takimi tam....

 .....dzis zawalilam swoje postanownienie..ale moze jutro sie uda....

    ...odebralam dzis plytke Robotaobiboka...dzis bedzie ciezki wieczor z ta muzyka..zapewne odpadne po 3 kawalkach..i bede walila glowka o biurko...:)....to byl koncert eh.....

 ....babiczko ciesze sie twoim szczesciem...tym ze jestes z  nim:)....moja babiczka...eh....hm...teraz czas na mnie???....wiesz hm....jakos teraz bardziej mnie interesuja ksiazki niz mezczyzni..:)....e tam....

    aa wlasnie ...zapomnialabym...Janda napisala cos po czym  przestalam na chwilke czytac i spojrzalam na niebo..a tam lecial ptak....i ta milutko mi sie zrobilo choc zimno w stopki bylo..Janda napisala ze  "oczy bez rzes to jak twarz bez poezji....tusz to zdrajca!"....-pisalam to z glowki wiec moze zapomniala jakiegos przecinka etc...:)....ale utkwilo mi to w glowce.....

    zastanawiam sie dzis nad tym kto moze  nazwac swoja dusze  "dusza artysty"....no ale jeszcze mysle nad tym moze kiedys to rozwine...

  Tom...mi spiewa...eh...:)

uwialbiam "no surprises".....a "karma police"....przypomina mi Poznan..i piekne chwile z nim zwiazane.....
rastawoman : :