lip 28 2004

..na zakrecie...


Komentarze: 5

......wiecie co....mam wspanialych rodzicow....dzis to doszlo do mnie ...tak strasznie ich kocham....

    ..i beda ze mnie dumni..beda.....

 .......slucham K.Jandy "bo ja jestem prosze pana na zakrecie.."...i tak  dziwnie....

 ..Przyjaciel jest daleko..nie wie co mi jest..nie wie dlaczego tak jest.....moze i dobrze.......

  ...szkoda tylko ze nie moge miec "tego kogos"..przytulic sie do niego i powiedziec "wiesz jest mi zle..ale ciesze sie ze jestes ze mna..."

 .........abstrakcja......

rastawoman : :
namaste
29 lipca 2004, 01:06
Bog we mnie pozdrawia Boga w Tobie......
28 lipca 2004, 23:48
ale przyjaciel wkoncu znajdzie sie obok!/czy namaste to: \"boski pierwiastek we mnie pozdrawia boski pierwiastek w Tobie\"?
28 lipca 2004, 22:47
Angelika....A Ty jestes wspaniala corka.wiesz ile cech Ci zazdroszcze?Caluje cie goraco i przytulam:*
Wiola
28 lipca 2004, 22:11
hejka!pierwszy raz czytam Twojego bloga i przyznam ze mi sie podoba!jeśli masz przyjaciela to pogadaj z nim ,powiedz co cię boli i w ogóle!powodzenia
28 lipca 2004, 22:05
Zdanie dotyczące \"tego kogoś\"... czuję to samo.

Dodaj komentarz